poniedziałek, 2 lipca 2012

ROZDZIAŁ 7.

- No Blair, ile można cię prosić, żebyś powiedziała mi co ten Liam ci powiedział?! - wybuchła zdenerwowana Spencer.
- Nie musisz wszystkiego wiedzieć!
- Jestem twoją siostrą, możesz mi zaufać. - obydwie spojrzały na siebie skrępowane. - Powiesz czy nie?
- Mówię ci już od godziny, że nie! Chcę o tym zapomnieć, więc proszę cię nie pytaj mnie o to.
- No Blair, powiedz. Od razu zrobi ci się lepiej. - powiedziała Spencer podając siostrze talerz ze świeżymi jajkami.
- Dzięki.
- Liam powiedział, że to najgorsza rzecz jaką kiedykolwiek powiedział.
- Naprawdę? - spojrzała na siostrę z nadzieją, lecz na wspomnienie jego słów znów poczuła ból. Jak mógł nazwać ją dziwką po tym wszystkich, co razem przeżyli? On przecież był pierwszym chłopakiem z którym Blair była na randce, w którym widziała coś więcej... Nawet nie znał prawdy. Dlaczego nie chciał jej wysłuchać?
- Blair... - powiedziała błagalnie Spencer.
- Skończmy ten temat. - powiedziała stanowczo.
- Dobra, jak chcesz. W takim razie zbieraj się, idziemy.
Blair spojrzała pytająco na siostrę.
- Do Stylesa.
- Po co?
- A podziękowałyśmy im za wczoraj? - spytała cwano Spencer.
- Chcesz po prostu żebym spotkała się z Liamem, tak?
- Nie tylko.
- Ach, chcesz jeszcze zobaczyć się z blondynem, tak? - Blair uśmiechnęła się znacząco.
- To jest Niall. - warknęła Spencer, po czym zarumieniła się. - I wcale nie. Czy to takie dziwne, że chcę po prostu podziękować?!
- Tak. - odpowiedziała bez namysłu.
Dziewczyny wyszły ze swojego domu i udały się przez ścieżkę po domu sąsiada.
- Jak tak dalej pójdzie to codziennie rano będziemy do niego przychodzić. - marudziła Blair.
Ku ich ich zdziwieniu drzwi do domu Harry'ego były uchylone, więc weszły bez pukania, udały się do salonu. Zastały tam Louis'a karmiącego Hazzę oraz Zayn'a, który układał włosy. Wszyscy byli w samych bokserkach. Nikt nie spojrzał w stronę bliźniaczek, więc Spencer odchrząknęła.
- Nie żebym się skarżył, ale chyba z tej króliczej opaski spłaszczyły mi się włosy. - powiedział Zayn z wyrzutem do dziewczyn.
Spencer wywróciła oczami.
- Lou?
- Jesteśmy zajęci, nie widać? - zaśmiał się.
Ze schodów było słychać rozmowę a zaraz potem w salonie pojawili się półnagi Liam i nieznajomy facet koło trzydziestki. Liam ucieszył się na widok Blair i pomyślał, że teraz ma szansę wszystko naprawić.
- Spencer. - uśmiechnął się z ulgą, a zaraz potem się zmieszał. - Znaczy... - przypomniał sobie, że nawet nie zna imienia drugiej z sióstr.
- Larry! Co ja wam mówiłem o waszym broromansie?! - krzyknął nieznajomy.
- Poznajcie Paula! - odskoczył od Louis'a Harry.
- Chłopacy, moglibyście się wziąść za takie piękne dziewczynki jak te dwie, a nie tylko z sobą romansujecie. - zaśmiał się Paul.
Liam nie przestawał patrzeć w stronę Blair, która czuła na sobie wzrok chłopaka i chciała znaleść się jak najdalej stąd. Brunet podszedł do niej od tyłu i delikatnie położył dłonie na jej biodrach.
- Chyba musimy porozmawiać... - szepnął jej do ucha, a ona szybko się od niego odsunęła.
- Spencer, idziemy? - spytała zdenerwowana siostrę, ignorując Liam'a.
- Nie będziemy wam przeszkadzać, tylko chciałyśmy wam podziękować za wczoraj. Nawet tobie, Harry. - Styles uśmiechnął się szeroko. - Naprawdę. Jesteśmy wam wdzięczne za to, co wczoraj zrobiliście dla Nate'a. I dla nas też. Jesteście kochani... Tak Harry, ty też. - powiedziała od niechcenia, a chłopak zaczął skakać po całym domu, krzycząc: "Jestem kochany, jestem kochany!" Rzucił się na Paul'a i zaczął całować go w łysinę.
- Porozmawiajmy. - poprosił jeszcze raz Liam.
- Przepraszam, muszę iść. - mruknęła Blair i wyszła z domu.
- A gdzie jest Niall? - spytała Spencer Liam'a który był smutny.
- Na górze. - warknął Liam.
- No już, leć do niego. - rzucił Louis.
Dziewczyna bez namysłu rzuciła się na schody. Była tam całkiem cicho, tylko z dołu dało się słyszeć piski Harry'ego i brzdąkanie gitary, które dobiegały z pokoju Niall'a. Spencer cicho zapukała, po czym otworzyła drzwi. Jej oczom ukazał się Niall siedzący na łóżku, trzymający gitarę, ubrany tylko w dół od piżamy. Na jej widok uśmiechnął się szeroko.
- A co ty tu robisz? Zazwyczaj było tak, że to ja cię nachodziłem. - zaśmiał się.
- Wybacz, chciałam tylko ci podziękować za wczoraj. Za te klauny. To było naprawdę świetne. Dziękuję. - uśmiechnęła się. Niall wyglądał tak uroczo z tą gitarą i rozczochranymi włosami, czuła że się zaczyna rumienić, więc udałą się do wyjścia.
- Zaczekaj. - zatrzymał ją blondyn, a ona odwróciła się. - Wiesz, ostatnio pisaliśmy z chłopakami piosenkę i moją zwrotkę napisałem sam, dla ciebie. - mówił zdenerwowany.
- Och. - serce Spencer zaczęło bić jak szalone. Od kiedy zachowywało się tak przy Niallu?
- Chcesz posłuchać.
- Jasne. - powiedziała, próbując zachować spokój.
Dźwięki gitary zaczęły układać się w piękną melodię Nall zaczął śpiewać:
If I'm louder, would you see me?
Would you lay down in my arms and rescuse me?
Cause we are the same
You save me, when you leave it's gone again.
Niall spojrzał pytająco na Spencer, a ona nie wiedziała co powiedzieć. Teraz wiedziała, co on do niej czuł. Napisał dla niej piosenkę, miał taki cudowny głos, że gdy go słuchała, rozpływała się. Zobaczyła w Niall'u kogoś zupełnie innego niż do tej pory, kogoś kto ma uczucia i potrafi naprawdę kochać.
- Niall... - powiedziała wzruszona.
- Tak?
- Czy dalej chcesz zaprosić mnie na randkę?
Chłopak zerwał się z łóżka i rzucił gitarę w kąt, po czym podszedł do Spencer i mocno przytulił ją do siebie.
- Nawet nie wiesz ile na to czekałem.


- To naprawdę umówiłaś się na randkę z Niallem Horanem z One Direction?! - pisnął Ian, jak podekscytowana nastolatka.
- Tak. Dalej nie rozumiem dlaczego Blair się z tobą przyjaźni. - mruknęła Spencer, wychylając nos od książek z biologii.
- Na twoim miejscu odłożyłbym książki i zaczął się przygotowywać, na randkę z Niallem Horanem, aaaaaaaa! - zaczął piszczeć, a Spencer chciała go zabić. - Jak ja bym z nim poszedł na randkę to bym ubrał się w tą seksowną mini od Chanel oraz w te czarne buty na koturnie co stoją w twojej garderobie.
-Ale nie idziesz na randkę z Niallem Horanem, tylko z Blair Mikaelson i wyglądasz jak dres, więc zamknij się już. - warknęła. - Zaraz, zaraz, grzebałeś w mojej garderobie?!
- Hej, my nie idziemy na żadną randkę! - zaprotestowała Blair.
Od razu humor Ianowi się popsuł.
- To idziemy, mała? - uśmiechnął się do młodszej bliźniaczki.
- Czekaj, tylko wysuszę włosy. - poleciała do łazienki.
Ian otworzył buzię, żeby znów strzelić jakiś głupi komentarz, ale przerwał mu dzwonek do drzwi. Otworzyła Spencer, a był to Liam. Chwilę stali w milczeniu, lecz dziewczyna domyśliła się, że chłopak chce rozmawiać z jej siostrą, więc szybko zamknęła mu drzwi przed nosem.
- Spencer, otwieraj te drzwi!! - zaczął walić w drzwi Liam.
- Kto to? - obok Spencer pojawił się Ian. - Twój Horan? Ale napalony.
- Nie, to Liam!
- Ten Liam? Ten, który skrzywdził moją Blair?! - spytał wkurzony.
- Tak, więc idź szybko na górę i zajmij się nią, żeby tu nie schodziła, a ja go spławię.
- Wolę tu zostać i mu przywalić! - zaprotestował chłopak, ale Spencer otworzyła już drzwi i chłopacy spojrzeli na siebie złowrogo. Po chwili Ian odwrócił się i pobiegł do Blair.
- Czego chcesz? - syknęła Spencer.
- Porozmawiać z twoją siostrą. Jest w domu? Mogę wejść? Kto to był? - pytał zdenerwowany.
- A co cię to obchodzi? On na pewno tak jej nie skrzywdzi. - warknęła i już miała zamknąć drzwi, lecz Liam przytrzymał je ręką.
- Czekaj! Mogę wejść i z nią porozmawiać? Chciałem przeprosić...
- Ona nie chce z tobą gadać, wiesz ile nocy przepłakała przez ciebie?!
Na twarzy Liama czaił się straszny ból. Nie mógł znieść myśli, że przez niego ona tyle płakała i cierpiała.
- Ona nie chce cię znać, ty na nią nie zasługujesz. - ciągnęła Spencer. - Daj jej być szczęśliwą z kimś innym.
Załamany Liam usiadł na schodach, a po jego twarzy zaczęły spływać pojedyncze łzy.
- Masz rację nie zasługuję na nią. Ale nie mogę dopuścić do siebie myśli, że jest szczęśliwa z kimś innym.
- Ale ty jesteś Liam Payne, na pewno zaraz znajdziesz sobie kogoś innego. - trzasnęła drzwiami, zostawiając go samego. Schował twarz w dłoniach. Chciał, żeby ona go przytuliła. Zaczął wspominać randkę w Wesołym Miasteczku, jej śmiech, jej oczy, była wtedy taka szczęśliwa, a on wszystko popsuł. Dlaczego on jej wtedy nie wysłuchał? Może gdyby to zrobił to teraz on byłby z nią, a nie ten koleś. Liam wstał i wciągnął powietrze do płuc.
- Kiedyś jeszcze będziemy razem szczęśliwi. - uśmiechnął sie do siebie.


Było już koło 21.
- I pamiętaj, nie praw jej komplementów. Ona tego wręcz nienawidzi. Uważa, że to forma podlizywania się. - mówiła Blair do Nialla, poprawiając jego koszulę. - Ona jest skomplikowana.
- Ona jest wyjątkowa. - sprostował podekscytowany chłopak. - Czyli co, mam nic nie mówić o jej wyglądzie?
- O charakterze też nic. Albo przynajmniej nie przesadzaj. - Blair westchnęła. - Ech... możesz mówić: Jesteś całkiem fajna. Albo: Nie wyglądasz najgorzej...
- A najlepiej być sobą. - odezwała się Spencer, zbiegając ze schodów. 
- Wyglądasz... - powiedział cicho. Była ubrana w ciemnoniebieską sukienkę bez szelek, która sięgała jej przed kolana. Włosy miała luźno puszczone i lekko pofalowane. Jeszcze nigdy Niall nie widział jej takiej ślicznej. Blair szturchnęła go, a chłopak się obudził.
- Nie najgorzej. Tak, nie jest tak źle... - powiedział Niall z poważną miną. Włożył ręce do kieszeni swoich spodni, wciąż pożerając ją wzrokiem.
Spencer zaśmiała się tym swoim głośnym, szczerym śmiechem, którego tak rzadko używała, a który Niall tak bardzo lubił.
- Nawzajem. Nigdy nie widziałam cię tak eleganckiego. - powiedziała radosna Spence i podeszła do niego. Chłopak wystawił jej ramię, a ona się go złapała. - Jeszcze tylko buty.
Blair podała jej czarne szpilki na platformie, a Spencer schyliła się, aby je ubrać. Niall szybko spojrzał na Blair, wypuścił powietrze z płuc i otarł czoło, po czym uśmiechnął się szeroko i pokazał kciuka. Dziewczyna wybuchła śmiechem, poklepała blondyna po ramieniu i wyszła, zostawiając ich samych w wielkim korytarzu.
- O co jej chodziło? - zaciekawiła się Spencer.
Niall wzruszył ramionami.
- Zgłodniałem. - powiedział zamiast tego. Wyszli z domu i wsiedli do czarnej taksówki. Kierowcą był dobry kumpel Niall'a, który wciąż gadał jakieś kiepskie żarty, z których tylko czasami się śmiali. Niall znał ich na pamięć, ale wybuchał śmiechem za każdym razem, gdy robiła to Spencer.
Po jakiś pół godziny dziewczyna zobaczyła zza okna Big Bena.
- A więc Londyn?
- Och, kocham to miasto. Pokażę ci, że może być wyjątkowe, nawet jak mieszkasz tu od zawsze. - powiedział tajemniczo chłopak, po czym objął ją ramieniem. - Już niedaleko.
Spencer jeszcze raz spojrzała przez okno, próbując spokojnie oddychać i uspokoić walące serce. Czuła, że się rumieni. Denerwowała się tą randką, choć nie wiedziała czemu. Pewnie dlatego, że Niall był nieobliczalny. Kto wie, co on wymyśli? Chłopak też był zdenerwowany. Nie wiedział, czy ta randka spodoba się Spence. Jeśli nie, to nie dostanie już drugiej szansy. Blair miała rację, że jego siostra była skomplikowana, nawet bardzo.
Po chwili Niall oznajmił, że są już na miejscu, pomógł jej wysiąść z auta.
- Nandos? - zaśmiała się.
- To będzie test. Czy w ogóle warto sobie zawracać tobą głowę. - Niall włożył ręce do kieszeni i zerknął, czy czasami Spencer nie obraziła się za te słowa. Ale wręcz przeciwnie, uśmiechnęła się wyzywająco.
- Test? Jak dużo zjem?
- Zgadłaś. - Niall otoczył ją ramieniem i weszli do środka.
Zamówili jedzenie. Horan na początek pięć porcji, a Spence trzy, czym go pozytywnie zaskoczyła.
- Nie myśl sobie, że obleję ten test. Jeszcze żadnego nie oblałam. - powiedziała, wyzywająco patrząc na niego.
- A więc nie chcesz, abym z ciebie zrezygnował? - spytał Niall, także z wyzywającym uśmieszkiem.
- Po prostu lubię jeść. - wzruszyła ramionami i napiła się łyka wody. Zaczęło robić jej się sucho w gardle. Jeszcze nigdy Niall nie wydawał jej się być taki atrakcyjny. Zobaczyła w nim nie tylko wiecznie głodną maszynę do wytwarzania bąków, ale też mądrego i sympatycznego chłopaka. A jeszcze niedawno była przekonana go spławić.
- I tak mnie nie pobijesz. - zaśmiał się chłopak.
- Nie mam takiego zamiaru! - krzyknęła, udając przerażoną.
Obydwoje śmiali się, kiedy przyszło jedzenie. Kelner widocznie martwił się, czy taki chudy chłopak i drobna dziewczyna poradzą sobie z taką ilością jedzenia. Ale nie musiał się przejmować, bo po chwili wszystko było zjedzone. Niall chciał nawet zamówić sobie jeszcze, ale Spencer zagroziła, że go zostawi, więc szybko wyszli z Nandos.
- Nigdy więcej tak nie mów! - wrzasnął na nią Niall. - Co ja bym wtedy zrobił?!
- Ty na pewno jakoś byś sobie poradził. - Spencer pokazała mu język. Poszli na London Eye, które wyglądało tak pięknie pod gwiazdami. Obydwoje siedzieli wtuleni w siebie, będąc jednocześnie szczęśliwym i zdenerwowanym.
Potem spacerowali po Londynie. Nocą miasto wyglądało wyjątkowo pięknie. Ciche uliczki oświetlone tylko latarniami były bardzo romantyczne. Doszli w końcu do wielkiej fontanny. Niall stwierdził, ze pora na kąpiel i wszedł do wody. Nalegał, aby Spencer także weszła, ale ta stanowczo odmawiała, więc ściągnął swoją marynarkę i na rękach wrzucił ją do fontanny.
- Przestań! Niall, ludzie patrzą! - śmiała się Spence. Ale chłopakowi nic inni ludzie nie przeszkadzali. Ważne było, że Spencer śmiała się. Teraz tylko to dla niego się liczyło.
Gdy wyszli z fontanny Niall podał całej przemoczonej dziewczynie swoją suchą marynarkę, po czym przytulił ją mocno od tyłu.
- Nie mogę pozwolić, żebyś przeze mnie zmarzła i zachorowała. - wytłumaczył.
- Trzeba było o tym pomyśleć, zanim wrzuciłeś mnie do lodowatej wody! Zresztą jesteś tak samo mokry jak ja! - protestowała Spencer.
- Już cicho, mądralo! - pocałował ją w policzek. Spence odwróciła się i spojrzała na niego. Byli teraz tak blisko, że tylko niecały centymetr dzielił ich usta od siebie. Ręka dziewczyny dotknęła piersi blondyna. Poczuła jak szybko i nierówno bije jego serce. Uśmiechnęła się do siebie.
- Widzisz, jak na mnie działasz? - spytał zdenerwowany, lecz uśmiechnięty Niall. Dotknął nieśmiało zimnych ust Spencer. Już po chwili całowali się, spokojnie i namiętnie. Niall złapał twarz Spencer w dłonie, a ona bawiła się jego włosami. Nie wiedzieli ile zajęło im okazywanie sobie miłości, ale po chwili Big Ben  zaczął oznajmiać, że wybiła północ. Obydwoje spojrzeli sobie w oczy z szerokim uśmiechem pełnym podekscytowania.
- A więc tak całują Irlandczycy. - powiedziała Spence, a Niall zaśmiał się i ogarnął wzrokiem otoczenie. Jedni nie zwracali na nich uwagi, inni patrzyli się na nich, a nawet dwie dziewczyny robiły im zdjęcia. Pewnie jutro, albo nawet jeszcze dzisiaj dowie się o nich cały świat. Ale teraz nie interesowało go to. Teraz był ze swoją wymarzoną dziewczyną. Gdy wrócił wzrokiem do Spencer, ona wyrwała się z jego objęć.
- Co jest? - spytał podejrzliwie?
- Nie całuję się na pierwszych randkach. - zaplotła ręce na piersi. Niall zaśmiał się i znów przyciągnął ją do siebie.
- Widzisz, jak na mnie działasz? - mruknęła dziewczyna.


- Dziecko, jak ty wyglądasz?! - pisnęła Isabelle, gdy Spencer weszła do domu. Gdy spojrzała do lustra, zobaczyła oklapnięte włosy, rozmazany makijaż i zniszczoną sukienkę, ale oczy jej błyszczały, a na ustach malował się uśmiech. A w ogóle Niall powiedział, że jest piękna, i to jej wystarczało. Nagle przy Isabelle pojawił się Juan Miguel, Matt, Maddie i Blair. Nawet ich pies Eric podszedł pod jej nogi.
- Niall cię skrzywdził?! - spytała przerażona Blair, a Spencer zmroziła ją spojrzeniem.
- Jak było? - spytał ojczym.
- Cóż... Nie najgorzej.
- Twój uśmiech mówi wszystko. uśmiechnął się Juan.
Spencer także posłała mu uśmiech, po czym udała się na górę, gdzie wzięła prysznic i przebrała się w piżamkę. Wciąż myślała o dzisiejszej nocy. Chciała myśleć o czymś innym. Zdała sobie sprawę, że jest już prawie trzecie w nocy. Zdziwiła się, że jeszcze nikt z domowników nie śpi.
Gdy weszła do swojego pokoju, na jej łóżku leżał Matt i Blair.
- Jaką ja mam sexy siostrzyczkę. - Matt poruszył zabawnie brwiami.
- Na pewno Niall poleciałby na te baranki. - skomentowała jej piżamę siostra.
- A co to, jakiś spisek? Okej, nie było pytania. Możecie wyjść? Jestem zmęczona
- Tak wiemy. - uśmiechnął się Matt, wstając. - Umieram z ciekawości, jakie atrakcje przygotował ci Horan, ale zwytrzymam do jutra. Chcieliśmy ci tylko z Blair powiedzieć, że... - przerwał, patrząc na młodszą bliźniaczkę.
- Że będziesz z Niallem szczęśliwa. - dokończyła.
Spencer spojrzała na nich pytająco.
- Przestań. Widziałem, jak sie uśmiechasz, ale wiem swoje. Wiem, że teraz będziesz ze sobą walczyła, myśląc, że to wszystko za szybko... No wiesz! - powiedział Matt.
- Znasz mnie. - uśmiechnęła się smutno Spencer. Zdała sobie sprawę, że jej brat ma rację. Ta noc była cudowna, ale przecież Niall nie był w jej guście, był tylko głupim dzieciakiem
- Tak. Ale znam też Nialla na tyle dobrze, żeby stwierdzić że do siebie pasujecie.
Spencer wybuchła śmiechem.
- To prawda! - zaprotestowała Blair. - Ty więcej się śmiejesz dzięki niemu, a on zaczyna dojrzalej patrzeć na niektóre sprawy.
- Dobra, to głupie. Po prostu daj mu szansę. - powiedział Matt i bez słowa pożegnania wyszedł.
- Jak było? - spytała ciekawa Blair.
- Było... Nie do opisania. Jestem strasznie szczęśliwa, ale macie rację. - westchnęła Spencer.
- Och, daj spokój. Zobaczysz, jutro będziecie już jak stare małżeństwo. - zachichotała dziewczyna.
- A jak było na randce z Ian'em? - spytała Spencer, siadając na swoim łóżku.
- Spence, to nie była randka! To był zwykły wypad na deskę!
- Tak, tak. No więc jak było?
Blair westchnęła.
- Jak zawsze fajnie... Tylko oddałabym naprawdę dużo, żeby to był ktoś inny... No wiesz. - spojrzała na siostrę znacząco.
- Myślałam, że jesteś zła na Liam'a.
- Ale chcę się już z nim pogodzić. Chcę, żeby sam tu przyszedł, przeprosił i mnie wysłuchał. Wtedy na pewno byśmy się dogadali.
Spencer zrobiło się głupio. Czy właśnie nie po to Liam dzisiaj przyszedł?
- Och... Nie wiedziałam... - spojrzała na siostrę przepraszająco.
- Co się stało?
- Nic, nic. Idź już spać. - Blair zrobiła, tak jak jej poleciła siostra. Spencer pomyślała, że jeszcze Liam przyjdzie ją przeprosić i wtedy się dogadają.
Tymczasem ona była na randce... Z Niallem... Wciąż nie mogła w to uwierzyć. Dostała wiadomość SMS.
Już za tobą tęsknię. Słodkich snów - napisał Niall. Dziewczyna zamknęła oczy z uśmiechem na twarzy.
______________
HAY !! Jejciu, jesteśmy takie w szoku, nie spodziewałyśmy się, że nasz blog spodoba się tylu osobom !! Kochamy was wszystkich, jesteście niesamowici ;***
Przepraszamy że tak długo nie dodawałyśmy tego rozdziału, ale pisałyśmy go ze trzy razy, bo dla Oliwi musiał być on wyjątkowy :D Jak przeczytałyście to wiecie o co chodzi ;))
Zrobiłyśmy jeszcze jedną ankietę, bo jesteśmy takie ciekawe, nawet założyłyśmy się o czekoladę i kawę hehe :))
Jedziecie gdzieś na wakacje?? Bo my najprawdopodobniej jedziemy razem do Hiszpanii!! Ciocia Wero nas zaprosiła, juhuu :)) Jesteśmy takie szczęśliwe, na dodatek jedziemy też gdzieś, ale osobno :( Ale i tak będziemy dodawać rozdziały, bo bierzemy tablety i laptopa ^^ A wy??

29 komentarzy:

  1. awww! Spencer i Niall :) Ale co z Lou? na pewno sobie kogoś znajdzie ;) czekam na rozmowę Liama z Blair :D a tak ogólnie to rozdział mi się podoba i to nawet bardzo ;)
    zapraszam na 8 do mnie: http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja będę czytać jak tylko dodacie ;) Już teraz czekam na kolejny rozdział :D Jesyeście zajebiste ^^ Kocham tego bloga i jak dla mnie nic nie musicie zmieniać :** Mam ogromną nadzieję że Liam i Blair się pogodzą ;] A co do ankiety to ja wolę Spencer <3 Dziewczyny jestecie super i zazdroszczę wyjazdu do Hiszpanii ;) Udanych wakacji ♥ I sorki że spamuję, ale zapraszam do mnie na nowy rozdział <3 http://there-is-only-onedirection.blogspot.be/

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to jest najlepsze opowiadanie, jakie czytam.. Warto bylo poczekać na nowy rozdzial.. Jak to czytalam to się popłakałam. W tym miejscu, w którym płakał Liam ;( Czemu on i Blair się tak mijają ;( Życzę wam milych wakacji.. Nareszcie się zaczęły xd buziaczki ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnyyyyyyyyy!
    czekam na kolejny ; D

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo! Zazdroszczę wam tej Hiszpanii!!
    Rozdział wam się udał świetny (Spencer+Niall=awwww <3)! Randki w Nando's zawsze spoko :D
    Suuper!!!
    Świetnie razem piszecie, aż zazdrość ściska ;)

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na bloga http://bodyrockgirl.blogspot.com/ Mam na nadzieje że komuś się spodobają te wypociny : )

    OdpowiedzUsuń
  7. "wiecznie głodną maszynę do wytwarzania bąków" - to mnie tak rozbroiło że dalszą część rozdziału się ziałam :D świetny wpis! i proszę dodawajcie szybciutko!! : ) i zapraszam do mnie! : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Hmm co by tu napisać...
    Randka wam wyszła. Była wyjątkowa.
    Spencer i Niall są wreszcie razem! xd
    Dodajcie szybko następną notkę ^^
    Miłej zabawy w Hiszpanii ;D
    Łejtam na nexta ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie opisałyście tą randkę <3
    Miłego pobytu w Hiszpanii :)
    Pozdro ;3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajebiście *.*
    Czekam na kolejny,i miłego pobytu w Hiszpanii

    OdpowiedzUsuń
  11. awwwwwwwwwwww nie moge sie doczekac nastepnego<33

    wejdziesz: http://weirdfascination.blogspot.com/ ?
    dopiero zaczynam xd

    OdpowiedzUsuń
  12. A świetny , nie mogę się doczekać następnego;)
    Zapraszam do mnie;*
    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. zaczęłam dzisiaj czytać i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. blog naprawdę mi się podoba :) czekam na kolejny rozdział.

    mogłybyście mnie informować o nowych rozdziałach?
    http://thedirectionstories.blogspot.com/
    przy okazji zapraszam do poczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaczęłam dzisiaj czytać i powiem że jestem zaskoczona cudownością tego bloga . ! <3 . Podoba mi sie ten blog , świetnie piszecie . :))) . Super , na pradę super , aha i dzięki za miły komentarzyk , paaa . ; ) .

    Nie moge sie doczekac nowego rozdziału :)) . xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie piszecie :). Czytając to czuję jakbym była w środku tego opowiadania, emocje są łatwo odczuwalne dla czytelnika. Naprawdę świetny blog. Cieszę się, że Nialler w końcu jest ze Spenc.
      Dzięki za miły komentarz. Czekam nn rozdział <3

      Zayne :*

      Usuń
  15. Fenomenalny rozdział! Szczególnie chwile Nialla i Spencer na randce. Cudo :* Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Szybko przeczytałam całego bloga i stwierdzam, że... jest świetny! ;) Z początku myślałam, że Spencer będzie z Louisem. Pomimo tego, że już się jej układa z Niallem, to nie wiem czemu, ale jakoś... za bardzo mi do siebie nie pasują. Nie no, źle to określiłam. Po prostu są tak wielkimi przeciwieństwami, że to wydaje mi się aż nieprawdopodobne, że są razem. ;) Ale słodka ta akcja z fontanną ^.^
    Co do Blair i Alex zgadłam od początku, że się w sobie zabujają. :) )brawo dla mnie) Pewnie będą jeszcze parą, tylko musi minąć trochę czasu. Liam przyjedzie przeprosić, Blair mu wybaczy i będzie dobrze ;) Przynajmniej mam taką nadzieję. ;)
    Dodaję się do obserwatorów i z niecierpliwością czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne opowiadanie. I w ogóle świetna randka. świetni bohaterowie. Co tu dużo gadać ZAJEBIŚCIE. Jestem szczęśliwa, że Niallerek jest ze Spenc ale zgadzam się z Amy, że trochę do siebie nie pasują, ale podobno przeciwieństwa się przyciągają. Dziękuję za miłego koma. I z niecierpliwością czekam nn :3

      Usuń
  17. Cześć ;)
    Tak historia jest wspaniała . mam nadzieje że Luisowi i Blair się ułoży. Przeczytałam dziś cały wasz blog. Jest genialny zapraszam do sb http://bodyrockgirl.blogspot.com/
    + obserwuje :)

    OdpowiedzUsuń
  18. przeczytałam dzisiaj wasz blog i jest wspaniały, spodobał mi się strasznie :) na początku trochę się gubiłam, ale potem udało mi się zrozumieć i wgl xd
    dodaję do obserwowanych i czekam na nexta :D

    zapraszam też do mnie :
    http://loveisadreamcometrue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. DZIEWCZYNY DODAJCIE KOLEJNY ROZDZIAŁ, BO ZARAZ Z NIECIERPLIWOŚCI GORĄCZKI DOSTANĘ xd :D
    piszcie, piszcie i dodajcie :)
    co do blogu ogólnie pisałam gdzieś tam wyżej, że jest zajebisty. poczucia humoru w nim nie brak co dla mnie jest dużym plusem więc ruszcie dupska i napiszcie nowy rozdział :D

    w wolnej chwili zapraszam do mnie :
    http://loveisadreamcometrue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Przeczytałam na razie prolog i pierwszy rozdział i to zachęciło mnie do dalszego czytania, niestety muszę teraz się pakować, jutro wyjeżdżam na upragnione wakacje :D. Będę czytać twojego bloga w czasie pobytu nad morzem a jak wrócę to wymaluję tu pięknego komenta ! :D.
    pozdrawiam xoxo

    [1d-offcamera.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  21. Dzięki za przemiły komentarz na www.now-kiss-me.blogspot.com. Ale zawiesiłam tego bloga i teraz piszę www.lead-me-to.blogspot.com - więc zapraszam tutaj.
    Przeczytałam rozdział siódmyy i jest za-je-bi-sty. Także, jak tylko znajdę chwilę - zabieram się za resztę! :D Pozdrawiam najserdeczniej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mówiłam już że was uwielbiam ? Nie ? ;O To UWAGA : Dziewczyny jesteście wspaniałe a piszecie uidhgerngd *____________* albo i jeszcze lepiej. Zakochałam się i sie chyba nie odkocham.. ;P czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  23. hey ;) bardzo się cieszę, że zajrzałyście na mojego bloga i zostawiłyście taki miły komentarz ;)
    Oczywiście jak znajdę trochę czasu, przeczytam wszystkie rozdziały i będe stałą czytelniczką.
    Ale chciałam was zaprosić na mojego nowego bloga - http://rodziny-sie-nie-wybiera-rose-weasley.blogspot.com/ bo tamtego, o Amandzie i Sarze postanowiłam zawiesić.
    Jeszcze raz dzięki za miły komentarz <33
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  24. Siemka ! Dawno nie było nowego rozdziału i w końcu się doczekałam ! Nie no super piszesz . ! Akcja w dalszym ciągu się toczy , jest git <3
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam Neo.xdd

    OdpowiedzUsuń