środa, 8 sierpnia 2012

ROZDZIAŁ 9.


 Minął już cały tydzień, a Niall nie dawał o sobie znaku życia. Nie dzwonił, ani nie pisał, Spencer wiedziała że jest teraz zajęty planowaniem swojej kariery. Cały tydzień uczyła się materiałów z przyszłej klasy, gdyż już nic nie przerabiali. Szwendała się po ogrodzie z nadzieją że na podwórku Harry'ego zobaczy Nialla, chodziła codziennie na kart tenisowy i nawet znalazła czas na zakupy z Eleanor i Lisą. Spencer zauważyła, że Blair tęskni za Liamem, ale nie chciała się do tego przyznać. Siostra miała towarzystwo, Maddie mieszkała u nich odkąd skończyli wraz z Matt'em drugi rok na Uniwersytecie, na dodatek miała Ian'a, z którym spędzała coraz więcej czasu.
Minął już prawie drugi tydzień. Dziewczyna wzięła już do ręki telefon i miała zadzwonić do Nialla, lecz ten sam zadzwonił.
- Halo?!
- Spencer? - usłyszała znajomy głos. - Nie spodziewałem się, że tak szybko odbierzecie!
- Tatuś! - pisnęła Spencer jak mała dziewczynka. - Jak się cieszę że dzwonisz! Co u was słychać? Jaka pogoda?
- Pewnie taka jak u was. Pochmurno, ale o dziwo nie pada. - zaśmiał się James. - A u nas wszystko dobrze tylko Frankie trochę jest zawiedziony, że  nie chciałaś przyjechać. 
- Co? -spytała zdziwiona Spencer.-Gdzie przyjechać ?
- Do nas... Mama nic ci nie mówiła ? -w głosie taty także dało słychać się zdziwienie.
-E... Nie, nic nie mówiła. Czekaj, chciałeś żebym do Ciebie przyjechała?
- Tak, jestem na delegacji, co prawda na drugim końcu UK, w Glasgow, więc zaproponowałem Isabelle abyś przyjechała z Blair i Mattem. Byłem pewny, że ty będziesz chciała przyjechać. Bo Blair to sama wiesz... - westchnął smutno. - Ona chyba nigdy mi nie wybaczy, że odeszłem od mamy... Chciałbym, żeby poznała mojego Franka i Meredith. A Matt? On to jest zajęty tą swoją, jak jej tam, Maddie. Chciałbym ją poznać, podobno miła z niej dziewczyna.
Spencer zamarła. Dlaczego jej matka nic jej o tym nie powiedziała?
- Tato, ale ja chcę do Ciebie przyjechać!
- Więc poproś mamę, tylko się z nią nie kłóć, kochanie. Ona ma teraz dużo pracy na głowie... - mężczyzna westchnął.
- Z kim rozmawiasz? - spytała Isabelle, która właśnie wróciła z pracy.
- Tatuś, muszę kończyć. - powiedziała Spence do słuchawki, patrząc ostro na Isabelle.
- Kocham Cię!
- Rozmawiałaś z ojcem? - spytała zaskoczona Isabelle, gdy jej córka odłożyła słuchawkę.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś?! - wrzasnęła Spencer.
- Bo i tak nigdzie nie pojedziesz, jest rok szkolny i powinnaś jeszcze się uczyć.
- Dobrze wiesz, że materiał przerobiliśmy już dawno!
- Spencer, jestem zmęczona! - powiedziała Isabelle. - Nie kłóć się ze mną! - dodała.
- Ale mamo!
- Spencer! - krzyknęła zdenerwowana. - Nie ma dyskusji, nigdzie nie pojedziesz!
Dziewczyna od razu rozpłakała się.Wtedy rozległ się dzwonek do drzwi. Mimo swojej obecnej sytuacji, Spencer poleciała otworzyć. W drzwiach spał ktoś, kogo teraz najbardziej potrzebowała.
- Spencer, co się stało? - spytał troskliwie Niall, patrząc na zapłakaną dziewczynę, a ona rzuciła mu się w ramiona.
Spencer i Niall poszli na górę do jej pokoju. Tam dziewczyna opowiedziała całą sprawę swojemu przyjacielowi, który siedział na jej fotelu i uważnie jej słuchając i patrząc jak zdenerwowana chodzi po całym pokoju. Gdy skończyła znów zaczęła płakać, więc chłopak wstał i przytulił ją mocno do siebie głaszcząc ją po głowie na uspokojenie. Spencer schowała głowę w jego ramię i płakała.
- Hej, już dobrze. - uspokajał ją Niall. - Dlaczego płaczesz?
- Bo ona... - szlochała. - mnie okłamała. Nie miała prawa...
- Tylko dlatego?
- Chcę się zobaczyć z tatą. -stwierdziła, odsuwając się od Nialla. Mimo że już się uspokoiła to nadal czuła że ma czerwone oczy i wygląda beznadziejnie.
- Więc na co czekasz? Jedziemy! - uśmiechnął się Niall, wycierając jej policzek.
- Nie mogę, Isabelle mi nie pozwoli.
- Isabelle wcale nie musi wiedzieć.
Spencer spojrzała na Nialla pytająco.
- Jeśli chcesz go zobaczyć, to jedź do niego. Jeszcze dzisiaj. - wytłumaczył. - Mogę cię tam zawieść. - zaoferował. Spencer z\spojrzała na Nialla. Patrzył on na nią z nadzieją, serce dziewczyny zaczęło walić. Nie dlatego, że miała sprzeciwić się matce, czy że miała zobaczyć ojca. Niall chciał aby pojechali tam razem, sam na sam... Wiedziała że chłopak bardzo tego chce ale czy ona sama tego chciała?
- O której będziesz gotowy? - spytała zaskoczona ze swojego pytania.
Wtedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Ja otworzę!! - dało się słyszeć wołanie Blair. 
Dziewczyna szybko zbiegała na dół poprawiając włosy, z nadzieją ze za drzwiami stoi Liam, gdyż wiedziała że już wrócili ze Szwecji.
- Ian?! - powiedziała zawiedziona.
- A spodziewałaś się kogoś innego? - spytał zdenerwowany. - Możemy porozmawiać?! - spytał, wpychając się do środka.
- To może chodźmy do ogrodu? - zaśmiała się dziewczyna. Obydwoje poszli na ławke. - O czym chciałeś ze mną porozmawiać?
Widać było, że Ian był bardzo zdenerwowany, pocił się i nerwowo ruszał rękami.
- No bo wiesz... To trochę dziwna sprawa,bo ty taka nie jesteś, ale...
- Hej, Ian! Znamy się tyle lat, wal prosto z mostu! - zaśmiał się Blair, widząc jak przyjaciel się męczy.
- Dobra, powiem to. Tylko zaraz, muszę pomyśleć. - złapał się za głowę, myśląc intensywnie. Blair zaczęła obawiać się najgorszego.
- No dobra, mówię. - powiedział po 15 minutach ciszy. - Blair Samantho Mikaelson! Czy pójdziesz ze mną na bal na zakończenie roku?
Blair spojrzała na niego jakby był najgorszym idiotom na świecie po czym wybuchła głośnym śmiechem, który było słychać na całym osiedlu.
Liam poznał ten śmiech, który tak bardzo kochał i wyjrzał za okno. Zobaczył tylko Blair która tarzała się ze śmiechu po całym podwórku i mimowolnie także zaczął się śmiać. Wyszedł na taras.
- Ian, a ja myślałam ze chcesz się mi oświadczyć! - wybuchła ponownie śmiechem dziewczyna.
- Blair, przestań! - zażądał. - To jest poważna sprawa!
- Daj spokój, ty tak na poważnie?! Wiesz dobrze że takie bale mnie nie kręcą, idź ze Spencer jak chcesz! -zaśmiała się.
- Myślałem, że ten jeden raz pójdziesz. Dla mnie... - powiedział smutno, a Blair poczuła wyrzuty sumienia.
- Ian, nie być smutny. Nie będę robić z siebie pośmiewiska. - przytuliła mocno przyjaciela. - Zrozum. - dodała. Jej wzrok powędrował na podwórko Harry'ego. Na tarasie stał Liam, który patrzył na nich. W jego oczach czaił się ból. Nie mógł na to dłużej patrzyć więc z powrotem wszedł do środka. Blair nabrała powietrza a po policzku zaczęła lecieć jej łza, którą otarła o koszulkę przyjaciela. Tak strasznie chciała przytulać Liama zamiast Iana.
- Co jest? - spytał chłopak zatroskany.
- Nic, nic. Wzruszyłam się, bo... - zastanowiła się. - Bo pomyślałam, że możesz iść z Toby'm. Bylibyście taką piękną parą. - powiedziała, a po jej policzku zaczęła lecieć druga łza.

O ósmej słońce już zachodziło. Matt właśnie zanosił bagaż swojej siostry do swojego BMW, którego pożyczył jej i Niallowi, aby pojechali do Jamesa. Matt sam zaoferował, że może zawieść tam Spencer, ale zrozumiał, że para chciała pobyć ze sobą sam na sam i wyjaśnić sobie parę spraw.
- Tylko uważaj na mój wóz. – poklepał Nialla na pożegnanie. – Zatrzymajcie się w jakimś hotelu po drodze, pewnie jesteś zmęczony. Dopiero co wróciłeś. – zauważył Matt.
Spencer spojrzała na Nialla zatroskana.
- Nic mi nie będzie. – powiedział łagodnie blondyn.
Po chwili para wyjechała z podwórka i udała się w stronę Glasgow. Mogli jechać, ponieważ Isabelle poszła na kolację z Juanem Miguelem i nie domyślała się co knuje jej córka.
Przez drogę Niall i Spencer opowiadali sobie co robili przez te prawie dwa tygodnie. Spencer śmiała się z wygłupów chłopców, a Niall przyznał że mimo to bardzo brakowało mu dziewczyny. Nie dzwonił, gdyż chciał aby ona także za nim zatęskniła. Udało mu się.
Gdy było już całkiem ciemno Niall zaczął cicho śpiewać ich nowe piosenki, które nagrywali w Szwecji, aby Spence zasnęła. Zmęczona łzami dziewczyna szybko odpłynęła.
Spencer otworzyła oczy.
- Gdzie jesteśmy? – spytała Nialla, który patrzył na nią z uśmiechem.
- Nie chciałem cię budzić. – powiedział, a Spencer zobaczyła przed nimi budynek, który przypominał przedszkole, lecz na dachu świecił napis MOTEL. – Załatwiłem nam nocleg. – tłumaczył Niall. – Jestem strasznie zmęczony i muszę trochę odpocząć… Ten motel nie jest zbyt ekskluzywny ale to jedyny budynek w zasięgu godziny drogi.
- Nic nie szkodzi, też potrzebuję położyć się do łóżka. – Spencer wyszłą z auta, a chłopak wziął jej walizkę. Poszli w stronę budynku.
- Dwa pokoje, proszę. – powiedział Niall w recepcji. Widać było, że był bardzo zmęczony.
- Nie, nie. – przerwała mu szybko Spencer. – Myślę, że jeden wystarczy… - powiedziała, zanim zdążyła się zastanowić. Zarówno recepcjonistka, jak i Niall spojrzeli na nią zdziwieni.
- Tak, tak. Jeden wystarczy. – wydukał chłopak.
Ich pokój okazał się małym pomieszczeniem z łóżkiem, krzesłem, stolikiem i łazienką. Miał jedno okno wychodzące na zewnątrz.
- Nie wiem, czy się tu zmieścimy. – powiedział Niall.
- Ale przynajmniej będzie ciepło. – stwierdziła dziewczyna, uśmiechając się. Miała rację, w pokoiku było bardzo zimno, a kaloryfery nie działały. Spencer wzięła z walizki piżamy oraz kosmetyczkę i wślizgnęła się do małej łazienki. Kabina prysznicowa była bardzo mała, i leciała tylko zimna woda. Pomyślała, że Niall pewnie nie jest przyzwyczajony do takich warunków, One Direction zawsze mieli najlepsze hotele.
Gdy wyszła, Niall rozpinał swoją granatową koszulę.
- Dobrze, że pożyczyłem spodnie-piżamy od Louisa. – zaśmiał się Niall. – Chyba tylko w nich będę musiał spać… Chyba nie będzie cię to jakoś krępowało? – spytał, odkładając koszulę i odsłaniając drobną klatkę piersiową.
- Nie, nie. Skądże. Przecież sama tego chciałam. – uśmiechnęła się lekko zakłopotana Spencer. Co teraz mieli zrobić? Położyć się do łóżka? Chciała pogadać z Niallem, przytulić się do niego, cokolwiek. Ale nie wiedziała jak to zrobić. Położyła się więc do łóżka, zostawiając miejsce dla chłopaka.
- Dlaczego poprosiłaś o tylko jeden pokój? – spytał cicho Niall. Chłopak lekko zadrżał. Miał nadzieję, modlił się w głębi serca że to już jest ten moment, w którym ona powie mu, że jest pewna co do niego czuje. Że go kocha.
- Ja… Nie wiem. – wydukała, spuszczając wzrok. Widziała, że Niall miał nadzieję na coś więcej, a ona robiła mu tylko złudne nadzieje.
Niall tylko pokiwał głową i położył się obok niej. Zaoferował jej swoje ramie, a Spencer od razu skorzystała, wtulając się do niego.
- Od razu lepiej. – mruknęła Spencer, zamykając oczy.
- I cieplej. – zaśmiał się chłopak.
Obydwoje chcieli zasnąć, ale żadnemu się to nie udało. Spencer wciąż zapadała w drzemkę, ale budziła się na granicy snu, jakby jeszcze czegoś nie zrobiła przed zaśnięciem. Natomiast Niall nawet nie próbował zasnąć. Dziewczyna, którą kochał bardziej niż jedzenie spała w jego objęciach. Czuł się jak Superman. Nie mógł spać, musiał nad nią czuwać.
W końcu dziewczyna uniosła głowę i spojrzała na Nialla, który także jej się przyglądał.
- Myślałem, że śpisz. – powiedział lekko zachrypiałym głosem.
- Nie mogę zasnąć. – stwierdziła Spencer, podnosząc się i siadając na łóżku po turecku.
- A powinnaś. Wyglądasz okropnie! Jesteś blada jak ściana i masz podkrążone oczy. – zaśmiał się blondyn, także siadając. Gdy Spence znów spojrzała na chłopaka, byli bardzo blisko siebie. Tak mało dzieliło ich usta od siebie… Tak strasznie chciała go pocałować! Ale jednocześnie wiedziała, że nie powinna tego robić. Coś ją blokowało, to jej rozum nie mógł dopuścić myśli, że go pragnęła.
Mimo to zrobiła to. Zbliżyła się jeszcze bliżej niego i położyła swoje wargi na niego usta. Jednak Niall nie był pewny. Owszem, chciał ją całować, chciał żeby Spencer była jego, ale nie w taki sposób. Chciał, żeby wiedziała czego chce.
- Niall… - szepnęła mu do ucha. Wtedy chłopak także zaczął ją całować. Jednak nie tak, jak robili to za pierwszym razem. Teraz całowali się namiętnie i ostro, wciąż przyciągając się do siebie nawzajem. Spencer dotykała jego włosów, klatki piersiowej, talii, nie wiedziała gdzie podziać ręce. Niall całował tak dobrze, że wydawało jej się, że zaraz zemdleje.
Rozum dziewczyny zaczął normalnie funkcjonować dopiero, gdy chłopak zaczął całować ją w szyję. Wtedy momentalnie zeszłą z jego kolan, choć sama nie wiedziała jak tam się znalazła. Złapała się ściany, bo zaczęło kręcić jej się w głowie.
- O co chodzi? – spytał Niall z miną, jakby nie wiedział o co chodzi. Jakby ktoś obudził go z pięknego snu.
- Zaraz wracam. – wymamrotała dziewczyna i wyszła na świeże powietrze. Przez jej głowę leciało tysiące myśli na sekundę. Nie rozumiała tego. Niall przyciągał ją jak magnes, ale jednocześnie coś w nim ją odpychało. Oni byli strasznym kontrastem, ale jednocześnie byli tacy sami… Niall był dzieciakiem, nie myślącym o przyszłości, których Spencer tak strasznie nie lubiła. Ale jednocześnie strasznie ją pociągał i nie potrafiła bez niego żyć. Przecież ledwo przeżyła te dwa tygodnie rozłąki.
 Czy się w nim zakochała? Jak to możliwe, że stało się to tak szybko?
Spencer wróciła do środka. Niall leżał na łóżku, wpatrując się w sufit z kamienną twarzą.
- Jesteś na mnie zły? – spytała cicho, stojąc przy zamkniętych drzwiach.
- Nie. Choć już spać. – mruknął, ale dziewczyna czuła, że i tak jest zły. Zresztą nie dziwiła mu się. Wróciła do łóżka, odwracając się do niego plecami, a on zrobił to samo. Nie wiedzieli nawet kiedy, ale obydwoje szybko zasnęli.

Siedziała na parapecie w wełnianych skarpetach i piżamie z książką w ręku i kubkiem czekolady, chwilami przyglądając się deszczu który strugami leciał po szybie o którą Blair była oparta. W pewnym momencie usłyszała dzwonek do drzwi. Zastanowiła się kto to mógł być, przecież z nikim się nie umawiała. Matt i Maddie dawno już spali, mamy i Juana Miguela jak zwykle nie było. A Spencer pojechała gdzieś z Niallem.
Po chwili była już pod drzwiami. Gdy je otworzyła zauważyła butelkę wina.
- Liam?! Oszalałeś?! Przecież ty nie możesz! - wrzasnęła zdenerwowana dziewczyna, patrząc na nawalonego chłopaka. - Oddaj mi to!!
- Oszalałem z miłości do ciebie... - wymamrotał Liam, ledwo stojąc na nogach.
- Pijany jesteś! Nie wiesz co gadasz!! - zaczęła krzyczeć.
- Ja wiem co gadam, panienko! Ja wiem!! Ja, Liam dż... dżż... - nie mógł wypowiedzieć swojego nazwiska. - James Payne!! Ja wiem, że cię kocham! - mówił, idąc w jej stronę. W końcu nie mógł złapać równowagi i opadł w jej ramiona.
- Kochasz mnie? - spytała cicho. - Ale ty przecież powiedziałeś na mnie... - powiedziała, lecz nie mogła dokończyć gdyż bardzo ją to bolało.
- Proszę, zapomnij o tym. - szepnął jej do ucha. - Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Blair nie odezwała się ani słowem. Słowa w tej sytuacji były zbędne,była zbyt wzruszona. Pomogła mu wejść do środka i położyła go na sofie. Ściągnęła mu przemoczone buty i bluzę.
- Śmierdzisz, Liam. - stwierdziła łagodnie dziewczyna. - Chcesz iść pod prysznic?
- Chce z tobą... - zaczął dukać. Blair zaśmiała się.
- Ledwo leżysz, a ja o kąpieli mówię.
- To przynajmniej połóż się obok mnie...
Blair stała jak słup i patrzyła na chłopaka. Bała się o niego, bo miał tylko jedną nerkę i alkohol mógł go nawet zabić. A ona nie chciała go stracić, nie po tym co jej przed chwilą powiedział.
- No połóż się! Połóż!! - zaczął krzyczeć Liam, więc dziewczyna usiadła obok niego i przeczesała jego mokre od deszczu włosy. Odwróciła od niego wzrok i spojrzała na kominek.
- Wyglądasz tak pięknie, tak samo wyglądałaś jak księżyc oświetlał twoją twarz, wtedy kiedy pierwszy raz rozmawialiśmy... Na balkonie... Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że to byłaś ty.. - Liam chciał usiąść obok Blair i spojrzeć jej w oczy, ale nie miał siły. - Może to nie jest najlepsza chwila ale muszę ci to powiedzieć. Jak będę trzeźwy, to nigdy ci tego nie wyznam, więc słuchaj mnie. Odkąd się poznaliśmy myślę o tobie cały czas, śnisz mi się każdej nocy! Jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem, a widziałem ich całkiem sporo... - wyciągnął rękę, aby pogłaskać jej twarz. Blair zawstydziła się, gdyż nie uważała się za piękność. Nikt nigdy nie mówił jej takich komplementów.
- Liam... - przerwała mu. - Idź spać. Gadasz głupoty i jesteś pijany.
- W każdej innej dziewczynie widzę właśnie ciebie. Zawsze kiedy jesteś w pobliżu poprawia mi się humor. Kocham w tobie wszystko! A nawet nie wiem jak się nazywasz.
- Blair. Nazywam się Blair.
- Blair... Blair... - mówił sobie pod nosem z uśmiechem. - Podoba mi się.
Dziewczyna zaśmiała się cicho. Czuła na sobie jego wzrok, gdy mówił:
- Naprawdę jesteś piękna, twoje oczy zawsze świecą, zawsze się uśmiechasz, tak szczerze... - westchnął. Szkoda tylko, że one nie należą do mnie. Oddałbym za nie wszystko...-posmutniał i chciał znowu sięgnąć po butelkę z winem lecz Blair mu zabroniła.
- Jak nie do ciebie to do kogo?! - wypaliła, po czym zawstydziła się.
- Do twojego koleżki.
- Do Iana?! Skąd ci to przyszło do głowy?!
- Widziałem was dzisiaj w ogrodzie, widziałem was też w parku, i Spencer powiedziała... Jak przyszłem cię przeprosić, to ona powiedziała, żebym ci nie przeszkadzał, bo jesteś z nim szczęśliwa..
- Próbowałeś mnie przepraszać? Spencer co?! Nic nie rozumiem! - wrzasnęła pogubiona Blair.
- A co tu do rozumienia?! Kochasz tego Iana czy nie? Widać, że przy nim jesteś radosna, wciąż się uśmiechasz.
- Kocham, ale jak przyjaciela. Liam, w ten sposób kocham kogoś innego. - pogładziła jego policzek, a on znów posmutniał.
- To kogo?
- Ciebie, Liam. - szepnęła cicho.
- Kogo?! - zadarł się na cały dom, chciał to jeszcze raz usłyszeć. Blair przyłożyłą mu palec do ust.
- Ciii. Obudzisz wszystkich. - powiedziała łagodnie. Położyła się obok niego i objęci zasnęli.

Następnego dnia rano Spencer i Niall prawie w ogóle się do siebie nie odzywali. Poszli na śniadanie, po czym spakowali się i wyjechali. Jadąc, także nie zamienili ani słowa. Spencer podciągnęła kolana pod brodę i patrzyła przez okno, a Niall uważnie prowadził samochód.
Do wielkiego, pięciogwiazdkowego hotelu w Glasgow, w którym zameldował się James z rodziną dojechali w dwie godziny. Weszli do środka i czekali na ojca. Okazało się, ze każdy ma tam własny basen i boisko.
- Spencer! – usłyszeli krzyk Frankiego, syn Jamesa i jego nowej dziewczyny, Meredith. – Jednak przyjechałaś!! – 7-letni brunet przytulił mocno przyrodnią siostrę.
- Spence? – do holu przyszedł także James, nie kryjąc zdziwienia. – Isabelle pozwoliła ci przyjechać?
Spencer wymieniła porozumiewawcze spojrzenie z Niallem.
- Właściwie to nie, ale Matt miał jej wszystko wytłumaczyć! – wytłumaczyła szybko dziewczyna. Wtedy do holu przyszła także 29-letnia brunetka, Meredith. Kobieta pomachała do Spencer i podała Jamesowi telefon, który trzymała w ręce.
- To Isabelle, chce z tobą mówić. – wytłumaczyła, a ojciec przeprosił ich na chwilę.
- Mamo, mamo, ale fajnie! - krzyczał podekscytowany Frankie. – Przyjechała Spencer z chłopakiem!
- Jesteśmy przyjaciółmi. – wytłumaczyła szybko dziewczyna.
- Niall Horan. – przedstawił się Niall, podając rękę Meredith.
- Nazywasz się jak ten blondyn z One Direction. – zaśmiał się Frankie, po czym spoważniał. – Ty jesteś tym blondynem z One Direction! – wrzasnął. – Ty jesteś Niall Horan!!
Wszyscy wybuchli śmiechem, a Frankie poprosił o autografy dla koleżanek ze szkoły twierdząc, że teraz będzie miał branie.
- Ugh… Twoja matka jest taka uciążliwa… - powiedział zakłopotany James, po skończeniu telefonicznej rozmowy. – Już wiem, dlaczego tu przyjechałaś. – zaśmiał się, przytulając córkę. Jego wzrok zatrzymał się na Niallu. – Widzę, ze przywiozłaś kogoś na pocieszenie za Matta i Blair. – zaśmiał się.
- Tato, to jest Niall. Mój przyjaciel. – powiedziała, uśmiechając się do chłopaka. Niall cieszył się, że Spencer była taka szczęśliwa. Najwidoczniej bardzo tęskniła za ojcem, i lubiła także jego nową rodzinę.
- Niall, miałem kilku przyjaciół o tym imieniu. Jesteś… - zastanowił się James.
- Irlandczykiem. – dokończył dumnie chłopak.
- Och, tak! Byłem w Irlandii dwa razy, to naprawdę piękna kraina! Piękna! - zaśmiał się mężczyzna, po czym trochę spoważniał. – Niall, mam nadzieję że zostaniesz u nas na parę dni?
- Przykro mi, ale nie mogę… - powiedział, patrząc przepraszająco na zawiedzioną Spencer. – Dziś rano dzwonił Harry, muszę wracać. Przepraszam.
Spencer odeszła z objęć taty.
- Rozumiem. – powiedziała smutno. – Odprowadzę cię do auta.
- Znów musimy się rozstać. – powiedział Niall, gdy byli już sami przy BMW Matta.
- Będę tęsknić. Jeszcze bardziej, niż tęskniłam te dwa tygodnie… - dziewczyna złapała Nialla za rękę. Nie chciała się z nim rozstawać. Za wszelką cenę chciała go jeszcze przy sobie zatrzymać.
- A więc tęskniłaś? – spytał Niall lekko zaskoczony.
- Bardzo, Niall. – przyznała.
- To dobrze. – uśmiechnął się chłopak. – Pożegnaj ode mnie tatę, Meredith i Franka. I baw się dobrze. – uścisnął mocniej jej dłoń. Spencer nie wytrzymała i na pożegnanie pocałowała Nialla lekko w usta.
- Do zobaczenia. – mruknęła cicho, a ten tylko pokiwał głową i wsiadł do auta. W przeciwnym razie mógł znów zacząć ją całować. A ona znów by przerwała. I znów złamałaby mu serce.

- Więc kim tak naprawdę jest dla ciebie ten Niall? – spytała Meredith podczas zmywania naczyń. James i Frankie grali na zewnątrz w koszykówkę, a dziewczyny były w środku apartamentu.
- Właściwie to sama nie wiem. – westchnęła głośno Spencer. – Miałam nadzieję, że ten wyjazd mi to wyjaśni, ale on musiał wyjechać i…
- Dlaczego masz co do tego takie wątpliwości? – spytała Merry. – Niall wydawał mi się być uroczy…
- Bo taki jest! – przerwała jej Spence. – Chodzi mi o to, ze Niall jest taki zupełnie inny niż Scott… Niż ja. On jest taki niedojrzały i… - westchnęła. – Sama nie wiem…
Brunetka zaśmiała się pod nosem.
- Gdy zaczęłam spotykać się z twoim ojcem chodziło mi tylko o kasę i romans. – zaczęła Meredith a Spencer spojrzała na nią zaciekawiona. – On w ogóle nie był w moim typie! On był dojrzały i poukładany, a ja byłam głupią małolatą. Ale jak się okazało, przeciwieństwa przyciągają się najbardziej. Sama nie wiem, kiedy zdążyłam się w nim zakochać… - kobieta uśmiechnęła się do siebie, patrząc przez okno na Jamesa i syna. – Wiesz, wydaje mi się, że tu ani wiek, ani to czy jesteście do siebie podobni nie ma znaczenia. Miłość zaskakuje, Spencer… W przeciwnym razie nie kochałabym twojego ojca tak mocno, aż do tej pory.
Spencer uśmiechnęła się do macochy.
- Cieszę się, że jesteście szczęśliwi. Tego zawsze brakowało tacie, gdy był z mamą. – westchnęła dziewczyna, po czym pomyślała jeszcze raz nad słowami Merry. Była jej bardzo wdzięczna za to, że opowiedziała jej to. Bardzo wiele rzeczy te słowa zmieniały.

____________
Przepraszamy za to, że nie dodawałyśmy tyle, ale Wero była w Grecji i dopiero wczoraj wróciła ;)) Rozdział trochę długawy, ale mamy nadzieję, że wam się spodoba ;)) Dziękujemy Ewcia, nasza serialomaniaczko!! Ciekawe czy spodoba ci się nasza wersja "Spencer-i-Niall-jako-Damon-i-Elena" hehe ;)) Kochamy cię! ;**
Dziękuję wam!! Wygrałam zakład i czekoladę za to że oddawałyście głosy w ankiecie na Blair - Oliwia ;*
Ach, i pytanko!! Do której klasy teraz idziecie? Wiemy, ze się kobiet o wiek nie pyta hehe ;)) ale jesteśmy strasznie ciekawe! ;** my idziemy do 3 gimnazjum i strasznie boimy się testów :(
Pozdrawiamy! xoxo
Meredith, Frankie i James.

28 komentarzy:

  1. Jakże niezmiernie się cieszę, że Liam przyszedł do Blair. ^.^ Będzie teraz dobrze i .... ^^ :D
    I niech Spencer wreszcie będzie tak na serio z Niallem. ;) Bo przecież niedługo sobie uświadomi swoje uczucia, prawda? ;)
    Ogółem rozdział świetny :)
    Do której klasy? Ja do drugiej xd Nie bójcie się egzaminów! :) Im bardziej na luzie do tego podejdziecie, tym lepiej wam pójdzie. Zawsze jak się człowiek zdenerwuje, to nie może się na tym skupić w 100% dobrze i czasami nie wychodzi do końca tak, jakby chciał. U mnie ta metoda się zawsze sprawdza, więc... nostress ;) Poza tym egzaminy gim. są niezmiernie proste, więc naprawdę nie ma się czego obawiać ;)
    Czekam na kolejny i smacznego przy pożeraniu czekolady! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam Nialla i Spencer. i cieszę się, że Liam w końcu zdecydował siee przyjść do Blair. co prawda pijany, ale jednak ; )
    co do klasy... ja już pierwsza liceum ; dd egzaminy gimnazjalne siee są wcale takie złe ; ) pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Lubię tego bloga ;)
    Blair + Liam <3
    Spencer na pewno wkrótce zrozumie swoje uczucia.
    Idę od września do drugiej gimnazjum..
    Pozdrawiam i zapraszam one-direction-is-a-part-of-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie piszesz.! Życzę weny i zapraszam do mnie http://tajemnica-to.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. osobiście też do Demi nic nie mam ; d po prostu pasowało mi by w opowiadaniu była jakaś wredna osoba... ; ) i akurat wypadło na nią ; d

    OdpowiedzUsuń
  6. W końcu rozdział! Codziennie wchodziłam, sprawdzałam no i się doczekałam. I muszę przyznać, że warto było. Mam nadzieję, że Spencer już niedługo uświadomi sobie co czuje do Nialla, w końcu oni mimo, że są przeciwieństwem, pasują do siebie. Cieszę się również, że Liam zdobył się na to by przeprosić Blair i wyznać jej uczucia, po mimo tego, że był pod wpływem alkoholu. Rozdział ogólnie udany. Na prawdę cieszę się, że go dodałyście. Ja po wakacjach idę do pierwszej liceum. Stara już jestem, wiem :P A egzaminami się nie przejmujcie, w sumie sama pisałam je w tym roku i wszyscy niby mówili, że ta nowa forma jest trudniejsza od tamtej, ale tak na prawdę są łatwiejsze. Głównie dominuje test wyboru i zawsze idźcie sobie skojarzyć. A tak poza tym Wy jesteście mądre i na pewno dacie sobie radę. Będę za Was trzymała kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. TO DOBRZE ŻE DŁUGI!! taki ma być. dziękuję wam za komentarz i od razu informuję że bloga nie usuwam : )) Kiedyś znowu napiszę i was poinformuję. Rozdział jak zwykle świetny. Niech Spencer i Niall w końcu będą ze sobą, no!!! I Liam z Blair, no no . CUDOOO<33

    OdpowiedzUsuń
  8. tak PS. ja też idę do 3 gimnazjum i też boję się tych testów... ehhh, ale kiedyś trzeba w końcu napisać -.-

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie się cieszę, że Liam i Blair się dogadali :> Generalnie rozdział jest świetny, jest co poczytać. Ja idę do 2 gimnazjum i egzaminy też przede mną ^^
    PS. zapraszam do mnie na następny: http://tell-me-a-lie-lara.blogspot.com/
    ;-*

    OdpowiedzUsuń
  10. aż brakuje słów by opisać moją radość ; )
    rozdział świetny ^^
    Ja do 2 gimnazjum dopiero. :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział :) Dopiero zaczełam czytać twojego bloga, ale jest świetny. Czekam na następny rozdział :)

    Zapraszam równierz do przeczytania moich wypocin.
    http://zagubiona-i-nie-odnaleziona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Woaaaa! <3 jakie cuuudne *.* ja chce więcej <3
    bo-chce-cie-poznac.blogspot.com
    nie-jestem-sama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak się cieszę że dodałyście rozdział :D Fajnie że Liam i Blair się pogodzili, ale osobiście i tak wolę Niallerka i Spencer :* Mam nadzieję że po tej rozmowie z Meredith, nasza kochana Spence da sobie i blondaskowi szansę ;) A tak w ogóle to supcio że spotkała się z ojcem i jego rodziną :] Najlepszy był Frankie z tymi autografami dla koleżanek xD No dobra, a teraz odejdźmy trochę od tego wspaniałego opowiadania ^^ Może napiszecie jak tam wakacje?? x3 Fajnie było w Grecji?? :$ Wiem, wiem jestem ciekawska, ale nic na to nie poradzę, takie geny ;p Zajebiaszczo piszecie i jesteście odemnie starsze o rok, bo ja idę do drugiej gimnazjum n.n Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam ♥♥ + Zapraszam do mnie C:

    OdpowiedzUsuń
  14. Ah świetny :) Cieszę się, że w końcu coś dodałyśmy ;d
    Z długości dla mnie jest w sam raz.
    Czyli, że Liam i Blair będą niedługo razem ?
    Ja idę do 2gim.
    Czekam na next;3
    Zapraszam do mnie http://life-is-one-big-game.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Długo czekałam na ten rozdział, ale się naszczęście doczekałam. Powiem jadno: warto było! Mam nadzieję, ze sprawa z Blair i Liam'em już się na dobre wyjaśniła, mimo, ze on był pijany xD
    Ja ide do drugiej ;p
    Jeszcze raz: świetny rozdział!! ;D

    http://onedirection-niall-cos-niespotykanego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ojej ;D Boski rozdział ;PP
    Świetnie mi się go czytało ;)
    Czekam na następny ;D
    Pozdrawiam *_*

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział :) Wcale nie za długi, taki w sam raz :)
    Ja idę do I gim i też się trochę boję :)
    A na egzaminach dacie radę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. SUPER!!!
    Cieszę się że weszłam na wasz blog!!! :)
    Idę do I gim :)
    A co do testów na pewno dacie radę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ŚWIETNIE ! :D
    Warto było czekać na ten rozdział :D
    Czekam na NN :)
    Ja idę do II gimnazjum.
    Jeśli chodzi o testy napewno dacie radę ;)

    Zapraszaam do mnie i liczę na komentarz ;) :*
    what-makes-you-beautiful1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Cześć Dziewczyny :) Chciałabym Was zaprosić na mojego nowego bloga. Będzie mi miło jak wejdziecie.

    http://keep-calm-and-love-onedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ahh, jak ja kocham długie rozdziały. Proszę was oo zeswatanie Niallera i Spencer ! :D Ja idę do 3 gimnazjum i też się boję testów, ale co ma być to będzie, :)

    Zapraszam do siebie na rozdział 13 :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja się cieszę, że Liam wyznał miłość Blair a ona ją odwzajemnia. Szkoda, że Spencer nie wyznała jeszcze miłości do Nialla, bo miał taką nadzieje, że już się zejdą^_^. Super piszecie, tyle tam emocji i po prostu kocham czytać to opowiadanie. Gratuluję wygranej czekolady! :D A i jak coś to idę teraz do 1gimnazjum. Wy się boicie testów do 3 gimnazjum, a ja testu z anglika do pierwszej Huehuehuehue :8 Co tam dwa lata różnicy xD Powodzenia!

    Pozdrawiam Zayne! <3

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest boskie.! :D Bardzo mnie to zaciekawiło.;) Z niecierpliwością czekam na nn.;*
    I zapraszam do mnie na nowe fotki Site i na nowe opowiadanie. :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Wciągnęłam się! I to na dobre! ;d
    Spencer i Niall są uroczy. Oboje chcą tego samego, ale kiedy co do czego przychodzi, to zaczynają się wahać. W końcu jednak muszą sobie wszystko wyjaśnić i być razem! :D Pasują przecież do siebie no.
    Pijany Liam. Oj chciałabym to zobaczyć, serio xd Nooo ale przynajmniej powiedział to, co myśli. Bo faktem jest, że ludzie pod wpływem alkoholu mówią to, co myślą.
    Czekam na kolejny rozdział!
    Pozdrawiam.
    www.lay-with-me.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Łoo, dopiero dzisiaj się zebrałam, żeby przeczytać całe Wasze opowiadanie jestem pod wrażeniem !:D Bardzo podoba mi się fabuła i sposób w jaki piszecie :D Czekam na nn :)
    Zarazem zapraszam do siebie na rozdział numer 9 :)
    http://u-never-know-when-love-will-get-u.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolejny rozdział na -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/ - Zapraszam! + obserwuje :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Hej, chciałabym Cię zaprosić na swojego bloga: http://is-breathing-for-this-moment.blogspot.com/ i oznajmić, że jak tylko znajdę czas to przeczytam każdy rozdział i na pewno zostawię po sobie ślad. Pozdrawiam. @fabregasek <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej. Blog bardzo mi się podobał, czekam na następny rozdział. Dziś przeczytałam całego bloga; jest super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń